SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie
Udało mi się spędzić cudowny weekend w hotelu spa dr Ireny Eris we Wzgórzach Dylewskich. Miejsce samo w sobie nastraja do relaksu, wszystko dzieje się nieśpiesznie, w kapciach i szlafrokach. Cały dzień wypełniają różne zabiegi spa (wedle uznania i potrzeby), bogate zajęcia animacyjne (dla dzieci i dorosłych). Dodatkiem jest bardzo dobra kuchnia. Wolne chwile można spędzić na basenie, pływać lub czytać, co kto woli.
Kilka praktycznych wskazówek:
Pokoje dość duże , wygodnie urządzone, chociaż meble lata świetności maja już za sobą. Uważam że wymienić należy koniecznie materace, które są mało komfortowe. Pokój i łazienka są czyste, regularnie sprzątane. Obsługa nie rzuca się w oczy, pokojówki nie robią pobudki od 8 rano. Śmiało można wybrać standardowy pokój, ale najlepiej w hotelu (głównym budynku). Na terenie obiektu jest wiele domów(siedliska) – mniejszych i większych. Na pewno wszystkie są urocze, jednak jesienią i zimą może być to utrudnienie ze względu na konieczność dochodzenia do spa, restauracji itp.
Hotel otoczony ogromnym terenem/dzikim ogrodem. Jest gdzie spacerować i wsłuchać się w okoliczna ciszę. Na miejscu jest stadnina, są nawet kucyki dla dzieci. Dla pasjonatów jazdy w terenie to doskonałe miejsce. Poza terenem hotelu nie ma zasadniczo żadnej infrastruktury w bezpośrednim sąsiedztwie. Niedaleko jest pensjonat Stara Szkoła, gdzie można zjeść i gotować, spróbować wyrobów gospodarzy, ale w listopadzie wyglądał na opuszczony.
Należy się nastawić na całodzienne żywienie w hotelu, co jest bardzo przyjemne, bo kuchnia jest smaczna. Ceny są raczej warszawskie, dość wysokie. Warto wybrać pakiet z wyżywieniem (przeważnie 2 lub 3 posiłki).
Restauracja główna to Oranżeria, wystrojem nawiązuje do nazwy. Kolacja składa się przeważnie z 4 dań (2 przystawki, danie główne, deser). Przeważnie są 2-3 opcje do wyboru. Dobra karta win (na kieliszki i na butelki). Wszystkie dania są pięknie podane. Są nieco większe niż porcje degustacyjne. Powyżej wspaniały deser z białej czekolady.
Wybrałam się również do osławionej restauracji Romantyczna. Próbowałam menu degustacyjne, które było bardzo dobre, ale porcje były dosyć duże. Jedynie deser uważam za nieudany. Wystrój restauracji rzeczywiście jest romantyczny. Jeśli wykupiliście pakiet z wyżywieniem hotel obniży rachunek z restauracji Romantyczna o 102 zł od osoby (nie dotyczy rachunku za napoje). Warto zrobić rezerwacje. Karta jest dosyć obszerna, dania są raczej drogie, ale czym szczyci się szef kuchni – wszystko jest najwyższej jakości. Kelner/kelnerka polecają wino, ale może być ono bardzo drogie o czym nie ostrzegają.
Oto kilka zdjęć potraw jakie otrzymałam w ramach menu degustacyjnego, które jest specjalnością szefa kuchni. Wszystko było naprawdę smaczne i ładnie podane. jedzenia było jednak zbyt dużo. W moim prywatnym rankingu wygrał sandacz z warzywami glazurowanymi w karmelu.
Nie można być w tym hotelu i nie skorzystać ze SPA. Menu zabiegowe jest naprawdę imponujące. Zabiegi specjalistyczne dobierane są indywidualnie. Można wybierać samemu, zarezerwować czas na zabiegi np na ciało, na twarz i skorzystać z rady specjalisty. Dostępne są również pakiety spa, ale ich modyfikacja jest nie opłacalna, wiec decydujcie się na to, jeśli wszystko Wam odpowiada.
Miejsce będzie odpowiednie na wyjazd w pojedynkę, doskonałe dla par i znajomych. Rodziny z dziećmi też się świetnie odnajdą i wypoczną. Przez cały dzień prowadzone są różne animacje dla dzieci i dorosłych. Do dyspozycji dzieci jest sala zabaw z opiekunką na pokładzie. Można również zamówić indywidualną opiekunkę dla dzieci.
Dostępne jest zaplecze sportowe – sala ze sprzętem do treningu cardio, basen, sauny i sala fitness. 2-3 razy dziennie prowadzone są zajęcia fitness, w sali np: cross fit czy pilates i na terenie ogrodu(nordic walking). Można wypożyczyć rowery, czy spacerować po rozległym terenie.
Podsumowując, wszystkie usługi jakie proponuje hotel, spa i restauracje we Wzgórzach Dylewskich znajdziecie w Warszawie, może nawet będzie to tańsze, ale to co wyróżnia to miejsce to atmosfera spokoju. Wszędzie dojdziesz w kapciach i szlafroku. W każdym miejscu czeka na Ciebie cisza i spokój. Tu naprawdę można się zrelaksować i nie myśleć o pracy mailach, zadniach itp.
Mimo, że dziś jest poniedziałek, ja nadal czuje sie rozluźniona, wiec to może mieć długo terminowe skutki. I oby miało. Relaks z przedłużonym uwalnianiem, to lubię!
Tuż przed wyjazdem zaczął padać gruby śnieg, co wprawiło mnie w nastrój Bożego Narodzenia, mimo, że to jeszcze wcześnie, ale widok był naprawdę uroczy.
Na mnie to działa, a na Was?
Comments 0