Bistro La Cocotte
lifestyle, restauracje / / sty 05, 2016
La Cocotte – to francuskie bistro odwiedziliśmy pewnego wieczoru 4 osobową grupką, aby zjeść coś pysznego i nowego, pogadać i zwyczajnie się odprężyć od codzienności.
Bistro jest prosto umeblowane, stoły przykryte obrusami w czerwoną kratę (to akurat wydaje mi się mało francuskie, ale ładnie odświeża wnętrze), krzesła proste, składane. Menu tylko na tablicach ściennych.
Pełne menu wypisane jedynie na dole, na górnym poziomie tylko niektóre pozycje są aktualne i brakuje cen.
Karta win w pamięci obsługi, jest niewielka, wiec nie ma problemu z wyborem o ile wybrane wino się właśnie nie skończyło, a to się zdarza :). Głównie sprzedaje się wino stołowe (w karafkach).
Ale przejdźmy do meritum, czyli jedzenie -> są dania sztandarowe, które możemy dostać prawie zawsze – Coq au vin, królik. Jednak przeważają dania bieżące, a co za tym idzie menu zmienia się codziennie i codziennie może zaskoczyć nas nowa potrawa. Jest tez ryzyko, ze nie zamówimy tego co chcemy, bo akurat się skończyło, wiec pierwszy „turnus” kolacyjny ma tu lepiej (około 19)
Brak możliwości jakichkolwiek zmian w daniach (typu wymiana frytek na ziemniaki z wody itp)
Zamówiłam:
- foie gras, które było przepyszne, miało dobra konsystencję i temperaturę. Zabrakło mi jedynie tostów o słodkawej nucie (chałka lub brioche).
- królika, porcja była duża, mięso dobrze przygotowane, rozpływało się w ustach, jednak pewnym rozczarowaniem były opiekane ziemniaczane krążki (suche i tłuste, jakby z poprzedniego dnia)
- Crème brûlée – doskonałe, kremowe, waniliowe z delikatną skorupka z palonego cukru (takie jak lubię i sama robię, ale ta opinia jest przecież subiektywna 😉 )
Na naszym sole był tez Coq au vin – bardzo duża porcja, na duży głód, smaczne.
Były mule, zawsze 2-3 sosy do wyboru. Była też kaczka, również bardzo dobra.
Średnia cena dania głównego to 45 zł, ale jest to kwestia zależna od proponowanego tego dnia menu.
Podsumowując, jest to dobre miejsce na kolacje z przyjaciółmi (4-6 osób, bo miejsce jest naprawdę malutkie). Kuchnia jest częściowo otwarta i wydaje się ze gotuje tam Francuz. Menu tylko na tablicach ściennych, często zasłaniają je inni goście, większość dań wypisana po francusku, ale kelnerka wszystko cierpliwie tłumaczy.
Konieczna rezerwacja, ze względu na ograniczoną liczbę miejsc. Warto odwiedzić, jeśli lubicie francuską kuchnię.
Ja przyjemnie spędziłam czas, ale to chyba miejsce na raz, mimo ciągle zmieniającego się menu.
Bistro la Cocotte
Mokotowska 12, Warszawa
Comments 0